
Zdawała, bo już nie zdaje – dzisiaj rano obudziłem się z wysoką gorączką i potwornym bólem brzucha, co zapowiada niezbyt ciekawy rozwój wypadków. Wiedziałem jak wirus zaczyna działać, dlatego od razu po obudzeniu sięgnąłem po słuchawkę, zadzwoniłem do firmy i poinformowałem asystentkę prezesa, że tego dnia nie dotrę do biura. Szkoda, że grypa dopadła mój organizm akurat dziś, ponieważ dziś miałem oddać szefowi projekt wprowadzenia nowych filtrów gazowych do naszego zakładu produkcyjnego i liczyłem, że w związku z nim uda mi się przeforsować pomysł z niewielką podwyżką. Jako specjalista ds. ochrony środowiska zatrudniony w bardzo dużej firmie z branży chemicznej odpowiadam za przestrzeganie przez moją firmę norm i zasad związanych z ochroną powietrza i jednocześnie implementuję różne ważne zmiany.
Prezentacja mojego najnowszego pomysłu będzie musiała poczekać dopóki nie wyzdrowieję i nie wrócę do pracy, specjalista ds. ochrony środowiska Włocławek. Trzy dni leżenia w łóżku może się na coś przydadzą, bo pomiędzy kolejnymi wizytami w toalecie będę miał czas na przemyślenie tych filtrów raz jeszcze.