Tags
Category Życie prywatne
przed wszystkimi swietymi
Za tydzień jest Dzień Wszystkich Świętych, który dla rodziny mojego męża jest jednym z najważniejszych świąt w ciągu całego roku kalendarzowego, w związku z czym wzięliśmy po dniu wolnym i postanowiliśmy jechać w rodzinne strony już w środę. W tym roku 1 listopada wypada w piątek, dlatego możemy przedłużyć sobie wolne i posiedzieć przez cztery dni w rodzinnych stronach mojego męża. Oboje pracujemy w Katowicach, mój mąż jako programista PHP, ja jako specjalista ds. ochrony środowiska Katowice, jednak gdy tylko mamy chwilę czasu, zawsze wyjeżdżamy na Mazury do teściów.

Gdy mąż był małym chłopcem, jego starszy brat, Krystian miał bardzo niefortunny wypadek, w związku z którym przedwcześnie stracił życie. Od tamtego czasu cała rodzina męża co roku świętuje Dzień Wszystkich Świętych co najmniej tak, jakby to była Wielkanoc lub Boże Narodzenie. Ja, jako, że od pewnego czasu należę do rodziny męża, również uczestniczę we wszystkich tradycjach z jego domu.

Aby nie robić sobie zbędnych zaległości spowodowanych dniem wolnym od pracy, staram się jak najwięcej obowiązków specjalisty ochrony środowiska wykonać „na zapas”. Oczywiście nie wszystko może być zrobione w nadmiarze, bo niektóre obowiązki realizowane są na bieżąco, jednak to co mogę robię wcześniej. Wczoraj wzięłam nawet ze sobą do domu trochę pracy, żeby podgonić aktualnie sporządzane zestawienie. Wszystko po to, by pokazać szefowi, że może na mnie liczyć.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *