
Wszystko zmieniło się z chwilą, gdy zaciągnięty siłą przez moją ówczesną dziewczynę wziąłem udział w spotkaniu dotyczącym jakości powietrza. Całe dwie godziny siedziałem jak porażony prądem i z otwartymi oczami słuchałem wszystkiego, o czym rozprawiali mówcy. Nie zdawałem sobie sprawy, że nasze środowisko jest w tak opłakanym stanie i jeśli nic z tym faktem nie zrobimy, niedługo czeka nas życie na wyjałowionej pustyni bez dostępu do zieleni.
Po spotkaniu nagle zacząłem udzielać się jako aktywny działacz na rzecz środowiska – wstąpiłem do kilku organizacji i podjąłem akcje związane z uświadamianiem społeczeństwa na temat stanu środowiska i tego, do czego zmierza nasze społeczeństwo. W międzyczasie, dzięki mojemu ojcu dostałem pracę specjalisty ds. środowiska (specjalista ds. środowiska Sosnowiec), która pozwoliła mi połączyć zainteresowania ze źródłem utrzymania. Takim oto sposobem zostałem środowiskowym aktywistą!